Wiemy już, jakie będzie ustawowe najniższe wynagrodzenie w gospodarce w Polsce w 2023 roku. Za okresy styczeń do czerwiec będzie to 3490 zł brutto. A począwszy od lipca 3600 zł brutto. Średnia arytmetyczna wyniesie zatem 3545 zł brutto. W stosunku do roku 2022 (3010 zł brutto) jest to więc znaczący wzrost o 17,8%. Na marginesie naszej informacji chcemy zwrócić uwagę, że słowo „wzrost” jest w tym przypadku bardzo mylące. Jest to bowiem jedynie zwiększenie nominalnej wartości pensji minimalnej. Realna siła nabywcza wynagrodzeń tak na prawdę spadnie, gdyż spodziewany poziom inflacji w roku 2023 to nie mniej niż 20%. Z pewnym uproszczeniem można to zobrazować tak, że za pensję minimalną w roku 2023 będziemy mogli kupić przynajmniej o 2% mniej w porównaniu do roku bieżącego.

Poziom wynagrodzenia zasadniczego w gospodarce ma duże znaczenie dla zakładów aktywności zawodowej, zatrudniających tysiące pracowników z niepełnosprawnościami, w większości przypadków osób bardzo ciężko chorych. Jest to bowiem wskaźnik bazowy, w oparciu o który tworzone są budżety tych jednostek. Kluczowe znaczenie ma sposób ustalania wysokości należnego ZAZ-om dofinansowania ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Następuje to w oparciu o tzw. „algorytm”, czyli wzór matematyczny stanowiący podstawę do wyliczenia należnej dotacji. Jego rdzeniem jest ustalana przez Rząd RP kwota rocznego dofinansowania przysługującego zakładowi w przeliczeniu na jednego zatrudnionego pracownika z orzeczoną niepełnosprawnością. Budżet płac naszych zakładów to praktycznie największa pozycja w kosztach działalności. Dlatego bardzo duże znaczenie ma zachowanie relacji pomiędzy poziomem wynagrodzeń w wysokością owego „algorytmu”. Na górze znajduje się tabelka obrazująca zmiany obu wartości w latach 2020 – 2023.

Zwracamy uwagę, że wysokość algorytmu ewidentnie „nie nadąża” za wzrostem płacy minimalnej. W okresie 2020 do 2023 wynagrodzenia zwiększono z urzędu o 36,35%. W tym samym czasie algorytm wzrósł zaledwie o 24%. Co to oznacza? Otóż oznacza to, że Rząd RP systematycznie realizuje politykę ograniczania dofinansowań dla zakładów aktywności zawodowej. Trudno oprzeć się gorzkiemu wrażeniu, że rządowi łatwo jest robić prezenty z nie swoich pieniędzy (wymagany wzrost pensji minimalnej finansują pracodawcy – prywatne firmy, czy choćby nasze zakłady). Natomiast niechętnie podnosi wskaźniki tam, gdzie będzie się to wiązać z większym wydatkowaniem środków budżetowych (wzrost algorytmu jako zabezpieczenie finansowania ZAZów przez PFRON).

Mając na uwadze powyższe, wystąpiliśmy jako organizator zakładów aktywności zawodowej, do Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej o zwiększenie w trybie pilnym wysokości algorytmu na rok 2023. Z pismem możecie Państwo zapoznać się tutaj: Pismo do MRPiPS – algorytm 2023.

Zwracamy następnie uwagę na fakt, że nasze powyższe wyliczenia opierają się na istotnej prognozie – planowanej wysokości kwoty z algorytmu 31000 zł. Podkreślamy słowo „prognoza”. Otóż Rząd RP do chwili obecnej nie przyjął rozporządzenia zmieniającego tę wartość na rok 2023. Oznacza, to że obecnie nadal obowiązuje wartość 27500 zł. Tymczasem zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa zakłady aktywności zawodowej mają obowiązek złożyć projekty budżetów na rok następny do 30 września roku bieżącego. Przy braku nowego rozporządzenia będziemy zatem musieli zastosować kwotę aktualną. A to oznacza jedno – katastrofę.

Nie będzie możliwe „zbilansowanie” budżetów ZAZów w sytuacji tak dużego wzrostu poziomu wynagrodzeń minimalnych, przy jednoczesnym pozostawieniu bez zmian wysokości algorytmu. W sieci wisi już wprawdzie projekt rozporządzenia. Kiedy zostanie on przez rząd przyjęty? Czy ktoś tam w ministerstwie wie, że budżetu zakładu nie robi się w godzinkę na kolanie? Do 30 września zostało nam juz obecnie ledwie 9 dni!

Dla ciekawskich poniżej skan kluczowego dla nas fragmentu:

Co gorsza, zbilansowanie budżetów nie będzie możliwe nawet przy proponowanej wartości 31000 złotych. Czekają nas zatem cięcia finansowe. Co przytniemy? Pensje naszych pracowników. Zamiast zarabiać więcej, zgodnie z szumnymi zapowiedziami Rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski, ich nawet nominalne dochody spadną. Zostaną dostosowane do przyznanego nam przez Rząd budżetu. Skargi pracowników w tym temacie będziemy prosili kierować do najbliższego biura poselskiego rządzącej koalicji lub do resortu pracy.

Czy taki jest cel polskiego Rządu? Czekamy. Czas płynie nieubłaganie.

wtorek, 20 września, 2022
  • Podziel się